Sezon na jabłka w pełni.
Do ciast koniecznie renty lub antonówki - najkwaśniejsze z kwaśnych, najlepsze do jabłkowych przetworów i wypieków.
Włoskie i laskowe orzechy mają też swoje pięć minut.
Przepis figuruje w zeszycie od lat X, a powraca co roku zawsze trochę w innej formie.
Wypiek szybki, prosty i łopatologiczny.
Wilgotny i miękki.
Dzięki jabłkom i orzechom takie po prostu jesienny.
Zajadacie? (:
Składniki:
6-7 kwaśnych jabłek
1 szkl. cukru (w oryginale 2)
3 szkl. mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżka cynamonu
3 łyżki kakao
1 szkl. pokrojonych orzechów włoskich
100g rodzynek
Wykonanie:
Jabłka obieramy, kroimy w kostkę i zasypujemy cukrem - zostawiamy na pół godziny, by puściły sok.
Potem dodajemy pozostałe składniki i mieszamy łyżką.
Ciasto przelewamy do prostokątnej blaszki i wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika na ok. godzinę. Można polać polewą czekoladową.
I voila ! :)
Ola
chcę takie, koniecznie! jabłkowe cudeńko:))
OdpowiedzUsuńta szklanka dodanych orzechów brzmi najpyszniej.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKarola! rób, rób, znika szybkościowo!
OdpowiedzUsuńAsieja, rozumiem, że Ty też orzechy orzechy? <3
Pyszności ;)
OdpowiedzUsuńMmm, pycha:) Nie ma to jak antonówki
OdpowiedzUsuńBez jajek i masła, tak ma być??
OdpowiedzUsuń