piątek, 6 stycznia 2012

Pudding z mascarpone


Nowy Rok przywitał nas niespodziankami, czekają nas nowe wyzwania i przygody.
Ten rok zapowiada się dla całej naszej trójki dość intensywnie - ja z Julką jedziemy za trochę ponad miesiąc na Erasmusa do Portugalii, wszyscy troje kończymy pierwszy etap studiów.
To kolejny rok pełen postanowień mniejszych i ważniejszych, poważnych i tych z przymrużeniem oka.
Lubię mieć świadomość, że mogę zacząć od początku.
Otwieram pusty jeszcze  na  2012 rok i wiem, że czeka mnie w nim wiele wspaniałości.

"Sometimes it feels like there are so many things in this world we can't control - earthquakes, floods, reality shows. But it's important to remember the things that we can, like forgiveness, second chances, fresh starts, because the one thing that turns the world from a lonely place to a beautiful place is love. Love in any of it's forms. Love gives us hope. Hope for the New Year."

Dla Was na osłodę.
Przepis Caritki z forum cincin.

Składniki na 4 porcje:
1 budyń śmietankowy
250 g mascarpone
250g świeżych truskawek (w Piotrze i Pawle trafiłam na słodkie, hiszpańskie)
200g kremówki
sok z cytryny do smaku
cukier puder do smaku
kawa rozpuszczalna
bezy

Wykonanie:
Budyń gotujemy w większym garnku w 0,5l mleka – studzimy pod folią spożywczą żeby nie utworzył się kożuch.
Do zimnego budyniu dodajemy mascarpone,, sok z cytryny i cukier – mieszamy wszystko dokładnie mikserem.
Śmietankę ubijamy na sztywno i delikatnie dodajemy do masy budyniowej.
Kilka łyżek masy wymieszać z kawą rozpuszczalną – ja miałam sproszkowaną, jeśli takiej nie macie to rozpuście łyżeczkę kawy z odrobinie gorącej wody i dodajcie jak ostygnie, a jeśli nie lubicie kawy to dodajcie do części masy płaską łyżkę kakao.
Truskawki kroimy w cząstki (4 zostawiamy do dekoracji), a bezy kruszymy.
Masy układamy w przezroczystych kieliszkach w kolejności: masa biała, truskawki, masa ciemna, truskawki, pokruszona beza, masa biała i na wierzch cała truskawka.
Wstawiamy do lodówki co najmniej godzinę i jemy schłodzone.
Ola

15 komentarzy:

  1. pyszne! jej poproszę jeden pcharek! ja się zatanawiałam nad erasmusem :D

    OdpowiedzUsuń
  2. :) Siaśka - wprawdzie ja jeszcze nie wyjechałam, ale wiem, że to będzie świetne przeżycie i najwspanialsze doświadczenie - takiej szansy nie można przegapić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda bardzo smakowicie. Desery z mascarpone to jest to :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ rozpusta dla kubków smakowych! :D
    Dobrej zabawy na Erasmusie i wszystkiego najwspanialszego w nowym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam takie desery! Ach, Portugalia... będę czekała na sprawozdania :-) Bawcie się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Slyvvia, Saratelka, Dominika - dziękujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O matko! Truskawki!
    Ale bogaty deser, zjadłabym trochę pomimo tego, że dziś już się przesłodziłam :

    pozdrawiam

    PS odpowiedziałam na Twój komentarz na moim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozostaje życzyć powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dream-about-muffin, wiem wie, włączyłam sobie powiadomienie żeby mi przyszło. Tak po prostu radzi Ci starsza koleżanka, nie miej mi za złe ;)

    Sue, nie dziękuję !

    OdpowiedzUsuń
  10. ojeeeej.
    wyjeżdżacie? a co z blogiem?
    tam będziecie nadal tworzyć przepisy?

    zjadłabym pudding! z chęcią

    OdpowiedzUsuń
  11. Pees, myślę, że z Julią założymy blog dla znajomych by im relacjonować przebieg naszej przygody, a po powrocie ja (Ola) chętnie wrócę do tego bloga ;) choć kto wie, może będziemy go prowadzić zza granicy i pokazywać co wcinamy w Lizbonie :))

    Asieja - słodki i aksamitny i ma truskawki! tęsknię za tymi z polskiego pola ;)
    Klisia - dzięki :)

    OdpowiedzUsuń