niedziela, 4 grudnia 2011

Mexico!

Kochani, wiem, że na pogodę nie możemy narzekać, ale mimo wszystko, pozostaję zdecydowaną fanką trzydziestostopniowego upału i pełnego słońca. Podzielę się zatem z Wami tym, co trzyma mnie przy życiu w szaro- bure zimowe wieczory, czyli wspomnieniami z wakacji…




W tym roku miałam okazję poznać uroki prawdziwie egzotycznego Meksyku, dokładnie Yucatanu. Półwysep Yucatan, to kraina łącząca w sobie elementy świata Majów, hiszpańskich konkwistadorów i karaibskich wysp. To miejsce, które ma swój unikalny klimat, przecudną naturę, bardzo bogatą historię i kulturę, a według mnie, fascynującą kuchnię. I właśnie tam jest coś, za czym ogromnie tęsknię – moje ukochane MARQUSITAS!!!

Klimatu w jakim są one robione nie można skopiować, dlatego nie miałam odwagi przyrządzić ich sama, ale znalazłam stronę, gdzie znajdziecie przepis na moje yucatańskiego cudeńka i mnóstwo innych ciekawych propozycji.
Kuchnia Półwyspu Yucatan to nie tylko nachos i typowe meksykańskie salsy, ale też cudne owoce morze, świeżo przyrządzane ryby i mnóstwo bardzo nietypowych owoców, takich jak pitahaya, czy takie dziwactwa jak jadalny kaktus :)



Jeśli chcecie zobaczyć jak przeróżne oblicza posiada ten skrawek Meksyku, obejrzyjcie te filmy
·   




· 
Julka

8 komentarzy:

  1. Zazdraszczam okrutnie takich wakacji :))) Meksyk to moje marzenie. Mam nadzieje, ze niedlugo sie tam wybiore :)

    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Meksyk! Właśnie zamówiłam porządną książkę kucharską od ukochanego, który się wybiera :)Masz rację - w tym jedzeniu można się zakochać bez pamięci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oho a ja wybieram się do Mexico na wakacje zaraz po Świętach i też będę na Jukatanie, jakieś adresy polecasz może?

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowne wspomnienia, już mi cieplej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ciekawe wpisy i pomysły. Świetne wspomnienia lata, choć u mnie w Lublinie dziś spadł konkretny śnieg, to po obejrzeniu Twoich fotek od razu cieplej się robi. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki dziewczyny za miłe słowa! :))

    Karolino! Koniecznie musisz zobaczyć centrum Méridy nocą (czyli stolicy Yucatnu). Jeśli będziesz miała możliwość podróżowania to zachęcam do odwiedzenia cenotes (czyli takich podziemnych jezior), grutas (czyli jaskiń) oraz ruin miast Majów, czyli Uxmal i Chichén Itzá (tam ostatni teledysk do piosenki "I'm into you" kręciła J.Lo.)... Poza tym, jeśli będziesz miała czas i trochę kasy to koniecznie jedź na kilka dni do Cancun (meksykańskiego Las Vegas) i Playa del Carmen - tam dopiero poczujesz, że żyjesz! No i gorąco polecam pływanie z rekinami wielorybimi u wybrzeży wyspy Hol Box!!!! Ta wyspa to mój raj na ziemi A tak nawiasem mówiąc, ogromnie Ci zazdroszczę i życzę udanej podróży!
    Poza tym koniecznie przejrzyj te strony internetowe:
    http://yucatantoday.com/
    http://www.mayantravelguide.com/yucatan-today.html

    Buziaki ! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzięki za rekomendacje, na Jucatanie na pewno zabawię jakiś czas, Sylwestra chyba spędzę w Tulum a może Playa del Carmen :) Chcę jednak unikać tłumów o ile to możliwe... ruiny Majów też mam w planach.
    Wybieram się też do miedzianego kanionu i Baja Kalifornia, nie wiem na co starczy nam czasu. Teraz trzeba dokonać trudnych wyborów, rezerwować...dlatego pytałam co polecasz :) Sprawdzone hostele itp. Sprawdzę te linki. Dzięki raz jeszcze, pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem, że zazdrość jest grzechem, ale słaby ze mnie człowiek i ZAZDROSZCZĘ :D

    OdpowiedzUsuń